Szukamy rodziców adopcyjnych dla rodzeństwa, trzech chłopców💖w wieku 8 lat, 7 lat i 5 lat z województwa lubuskiego, którym zmarła mama. Dzieci są zdrowe, pogodne, bardzo inteligentne, dobrze się rozwijają. Mają uregulowaną sytuację prawną.
Bracia trafili do pieczy zastępczej niecały rok temu. Szybko otrzymali kwalifikację do adopcji. Jednakże znalezienie rodziny adopcyjnej dla 3 rodzeństwa nie jest łatwe i Chłopcy nadal czekają. Są ze sobą bardzo zżyci, wzajemnie się wspierają i dbają o siebie. Łączy ich silna więź braterska.
Jak większość chłopców w ich wieku szczególnie lubią grać w piłkę oraz aktywnie spędzać czas na świeżym powietrzu. Dwaj starsi Bracia chodzą już do szkoły, gdzie bardzo dobrze się uczą i są lubiani w klasie. Mimo trudnych doświadczeń związanych ze stratą Mamy udało im się zaklimatyzować w nowym miejscu. Bracia lubią też chodzić po lesie i brać udział w różnych wycieczkach.
Kontakt💌
Rodziny (przede wszystkim te, które ukończyły szkolenia i posiadają kwalifikację na rodziców adopcyjnych) i chciałyby dowiedzieć się więcej o Braciach – zapraszam do kontaktu po szczegółowe informacje: dzieckoadopcyjne@gmail.com – tu zawsze najszybciej odpowiadamy (ewentualnie na priv na FB).
Dla osób bez kursu‼⏬
Osoby, które dopiero rozważają temat adopcji i zastanawiają się od czego zacząć i jak wygląda cała procedura odsyłam do naszego💛 Zestawu – „Przewodnika po adopcji” . Znajdziecie w nim też aplikację „Ośrodki Adopcyjne” – ułatwiającą wybór OA na podstawie opinii innych kandydatów.
Poczytaj👨👩👦👦
- Opowieści Mam adopcyjnych: „Dzięki adopcji zostałam mamą”. Znajdziecie w niej historie kilkudziesięciu kobiet, które doświadczyły różnych odcieni macierzyństwa adopcyjnego.
- Historie Ojców adopcyjnych: „Adopcja oczami ojca”
- Doświadczenia Dzieci adopcyjnych: „Moje nowe życie po adopcji”
Poniżej fragment z tej ostatniej publikacji (jednej z najważniejszych, bo bardzo rzadko możemy spojrzeć na adopcję oczami dziecka):
„W momencie adopcji miałem skończone 3 lata. Raczej się nie cieszyłem. Nie potrafiłbym wtedy z czegokolwiek się cieszyć. Byłem dzieckiem maltretowanym i bardzo nieszczęśliwym. Blizny na ciele przypominają mi tamten okres mojego życia. Są pamiątką zła, którego doświadczyłem…
Moja mama zginęła w wypadku po zaledwie roku od chwili adopcji. Do dziś ją pamiętam i czuję jej dobroć. Codziennie wieczorem siedziała długo przy mnie.
„Jesteś moim skarbem…”
Miała taki rytuał, że przed snem całowała wszystkie moje blizny, powtarzając że jestem jej skarbem, że to na mnie tak czekała i że mnie bardzo kocha. Jej długie, jasne włosy łaskotały mnie po twarzy. Początkowo nie wiedziałem co się dzieje. Bałem się.
Byłem dzieckiem, które nigdy wcześniej nie doświadczyło czułości. Ale potem czekałem na te chwile z nią spędzone. Jej ciepło zmieniało mnie i otwierało…”