Kochani, Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Oświęcimiu poszukuje rodziny, która byłaby gotowa zaopiekować się 7- letnim Chłopcem.

Dziecko ma uregulowaną sytuację prawną. Mimo swojego młodego wieku, obecnie przebywa w placówce opiekuńczo- wychowawczej. Jest bardzo rezolutny, inteligentny, ma doskonałą pamięć. Uwielbia tańczyć, jest bardzo aktywny fizycznie, zwinny.

Chłopiec potrzebuje zainteresowania ze strony osób dorosłych i stawiania jasnych granic. Czeka na mamę i tatę, którzy staną się dla niego całym światem.

Kontakt☎📞

Rodziny, które chciałyby dowiedzieć się więcej o Chłopcu – zapraszamy do kontaktu po szczegółowe informacje, dotyczące jego sytuacji: PCPR Oświęcim, ul. Bema 4 oraz pod nr tel.: 33 841 15 95, 697 010 611.

Dla osób bez kursu⏬

Osoby, które dopiero rozważają temat adopcji i zastanawiają się od czego zacząć i jak wygląda cała procedura odsyłam do naszego💙 Zestawu – „Przewodnika po adopcji” . Znajdziecie w nim też aplikację „Ośrodki Adopcyjne” – ułatwiającą wybór OA na podstawie opinii innych kandydatów.

Poczytaj👨‍👩‍👦 

Poniżej fragment z tej ostatniej publikacji (jednej z najważniejszych‼, bo bardzo rzadko możemy spojrzeć na adopcję oczami dziecka):

„W momencie adopcji miałem skończone 3 lata. Raczej się nie cieszyłem. Nie potrafiłby wtedy z czegokolwiek się cieszyć. Byłem dzieckiem maltretowanym i bardzo nieszczęśliwym💔. Blizny na ciele przypominają mi tamten okres mojego życia. Są pamiątką zła, którego doświadczyłem…

Moja mama zginęła w wypadku po zaledwie roku od chwili adopcji💔. Do dziś ją pamiętam i czuję jej dobroć❤️. Codziennie wieczorem siedziała długo przy mnie.

„Jesteś moim skarbem…”

Miała taki rytuał, że przed snem całowała wszystkie moje blizny, powtarzając że jestem jej skarbem, że to na mnie tak czekała i że mnie bardzo kocha💞. Jej długie, jasne włosy łaskotały mnie po twarzy. Początkowo nie wiedziałem co się dzieje. Bałem się.

Byłem dzieckiem, które nigdy wcześniej nie doświadczyło czułości. Ale potem czekałem na te chwile z nią spędzone. Jej ciepło zmieniało mnie i otwierało…”