Potrzebna rodzina adopcyjna dla dzieci💓 – bliźniaków w wieku lat 13: dziewczynki👧 i chłopca👦. Dzieci są zdrowe.
Dziewczynka ma na imię Julia. Jest spokojna, wrażliwa. Osiąga dobre wyniki w nauce. Nosi okulary korekcyjne. Szczególnie lubi sport zespołowy – siatkówkę.
Jej brat ma na imię Krzysztof. Chłopiec, podobnie, jak jego siostra nie stwarza trudności wychowawczych. Dobrze się uczy. Bardzo lubi piłkę nożną. Dzieci są gotowe do adopcji. Bardzo chciałyby mieć kochających rodziców. Obecnie przebywają w rodzinnym domu dziecka w województwie lubuskim.
Nie tak dawno Julia i Krzysztof obserwowali, jak inne rodzeństwo w podobnym wieku z ich domu trafia do adopcji… jak poznaje swoich nowych rodziców.
Oni również marzą o takiej przyszłości…
Tamtemu rodzeństwu udało nam się pomóc… wierzę, że z Julią i Krzysztofem będzie podobnie…
Kontakt💌
Rodziny (przede wszystkim te, które ukończyły szkolenia i posiadają kwalifikację na rodziców adopcyjnych) i chciałyby dowiedzieć się więcej o Bliźniętach – zapraszam do kontaktu po szczegółowe informacje: dzieckoadopcyjne@gmail.com – tu zawsze najszybciej odpowiadamy (ewentualnie na priv na FB).
Dla osób bez kursu‼⏬
Osoby, które dopiero rozważają temat adopcji i zastanawiają się od czego zacząć i jak wygląda cała procedura odsyłam do naszego💙 Zestawu – „Przewodnika po adopcji” . Znajdziecie w nim też aplikację „Ośrodki Adopcyjne” – ułatwiającą wybór OA na podstawie opinii innych kandydatów.
Poczytaj👨👩👦👦
- Opowieści Mam adopcyjnych: „Dzięki adopcji zostałam mamą”. Znajdziecie w niej historie kilkudziesięciu kobiet, które doświadczyły różnych odcieni macierzyństwa adopcyjnego.
- Historie Ojców adopcyjnych: „Adopcja oczami ojca”
- Doświadczenia Dzieci adopcyjnych: „Moje nowe życie po adopcji”
Poniżej fragment z tej ostatniej publikacji (jednej z najważniejszych, bo bardzo rzadko możemy spojrzeć na adopcję oczami dziecka):
„W momencie adopcji miałem skończone 3 lata. Raczej się nie cieszyłem. Nie potrafiłbym wtedy z czegokolwiek się cieszyć. Byłem dzieckiem maltretowanym i bardzo nieszczęśliwym. Blizny na ciele przypominają mi tamten okres mojego życia. Są pamiątką zła, którego doświadczyłem…
Moja mama zginęła w wypadku po zaledwie roku od chwili adopcji. Do dziś ją pamiętam i czuję jej dobroć
. Codziennie wieczorem siedziała długo przy mnie.
„Jesteś moim skarbem…”
Miała taki rytuał, że przed snem całowała wszystkie moje blizny, powtarzając że jestem jej skarbem, że to na mnie tak czekała i że mnie bardzo kocha. Jej długie, jasne włosy łaskotały mnie po twarzy. Początkowo nie wiedziałem co się dzieje. Bałem się.
Byłem dzieckiem, które nigdy wcześniej nie doświadczyło czułości. Ale potem czekałem na te chwile z nią spędzone. Jej ciepło zmieniało mnie i otwierało…”